Historia miejsca – Hotel Centralny

Kręte losy ulicy Starowiejskiej

Początkowo była główną ulicą wsi Gdynia i nazywała się ulicą Wiejską. W chwili wcielenia tych terenów do Polski w 1920 roku na mocy postanowień Traktatu Wersalskiego, Gdynia posiadała 1229 mieszkańców. Całe życie skupione było przy ulicy Wiejskiej – droga prowadziła od domu do domu, a budowniczowie pierwszych obejść nie myśleli, o tym by uregulować kształt głównej ulicy. To miało się jednak zmienić. W 1925 roku włodarze Gdyni podjęli decyzję o przyjęciu ustroju miejskiego.

W 1927 roku Rada Miejska Gdyni zdecydowała o zmianie nazwy ulicy z Wiejskiej na Starowiejską. A już w 1928 roku magistrat postanawia ją wyprostować. Co wiązało się z wykupem ziemi oraz burzeniem starych chat.

Władze miejskie uzasadniając swoją decyzję odnośnie inwestycji napisały: „Magistrat ze swej strony stwierdza konieczność szybkiej regulacji ul. Starowiejskiej. Ze względu na przewidziany w przyszłym sezonie budowlanym wielki ruch na tej ulicy, należy ją przebudować jak najrychlej. Zaznaczamy, że obecna ulica w niektórych miejscach jest zaledwie na 5 metrów szeroka.”
Zaplanowano wybrukowanie ulicy i wyznaczono na nią 10 metrów szerokości oraz chodniki po obu stronach po 4 metry. Jak można się domyślić nie był to łatwy proces, bo nie wszyscy właściciele chętnie sprzedawali swoje ziemie.

I właśnie w okresie zmian na ulicy Starowiejskiej powstała elegancka kamienica wybudowana przez Augustyna Józefa Skwiercza, kupca i radnego miasta.

Hotel Centralny w Gdyni

Okazały budynek stanął w miejscu starej karczmy, w której w 1922 roku wystawiono pierwszy w Gdyni spektakl Teatru Narodowego z Torunia „Obrona Częstochowy”. Dochód ze sprzedaży biletów na sztukę Elżbiety Bośniackiej przeznaczono na Polski Czerwony Krzyż. Sala była wypełniona widzami, pomimo że ceny biletów były dość wysokie. Pierwsze miejsca kosztowały po 700 marek. Łącznie zebrano 100 tysięcy marek.
Rok później w karczmie gościł z kolei Prezydent RP Stanisław Wojciechowski. I choć karczma wkomponowała się w ówczesną codzienność gdynian, postanowiono ją zburzyć.

Na jej miejscu powstała kamienica projektu Jana Stefanowicza. Architekt zaprojektował również budynek Szpitalu św. Wincentego a Paulo, który mieści się w sąsiedztwie. Pierwotny projekt zakładał, że kamienica na Starowiejskiej będzie narożna i dwukrotnie większa. W 1928 roku powstał stylowy obiekt, który pod nazwą Hotel Centralny rozpoczął działalność.

Hotel Centralny reklamowany był jako „pierwszorzędny dom, pokoje zaopatrzone stale w ciepłą wodę i centralne ogrzewanie. Na dole restauracja i winiarnia, duża sala pełniąca funkcję balowej lub teatralnej oraz ogródek ze stolikami dla gości ukrytymi pod parasolem lub drewnianym daszkiem”.*
W budynku odbywały się spektakle teatralne i imprezy taneczne, a nawet spotkania samorządowe.

W czasie wojny Niemcy zmienili nazwę obiektu na Central-Hotel Gotenhafen. I choć po II wojnie światowej wznowiono prowadzenie hotelu to do budynku dodatkowo wprowadziły się konsulaty Belgii i Szwecji. W 1950 roku kamienica została przejęta przez zarząd państwowy, a w 1960 roku została upaństwowiona i odebrana rodzinie Skwierczów. Nazwę hotelu zmieniono na Bristol. Wraz z nowymi rządami hotel jednak stracił na znaczeniu. Prowadzono tam również bar i restaurację. W 1989 roku prawowici właściciele odzyskali budynek. Nazwę hotelu zmieniono na Lark. W późniejszym czasie pokoje hotelowe stały się biurami dla różnych firm. Do 2017 roku w budynku funkcjonował bar „black&white”.

W tym też roku kamienicę wykupiono od rodziny Skwierczów, by przywrócić jej dawny blask. Przeprowadzono remont generalny. Odnowiono okazałe, drewniane schody. Dodano szyb windowy. Wszystko to oczywiście pod nadzorem konserwatora, gdyż kamienica przy Starowiejskiej jest wpisana w rejestr zabytków. W części hotelowej, na czterech kondygnacjach, znajdują się 42 pokoje, na parterze mieści się Pub Number 1 oraz bardzo popularna w Trójmieście, pierogarnia Mandu.

Jak zapisane zostaną kolejne karty historii kamienicy? To już zależy nie tylko od nas, ale i od gości, codziennie odwiedzających Hola Gdynia!
Pamiętajcie, że w tym niezwykłym miejscu, historia przeplata się z Twoją codziennością!

*źródło Arkadiusz Brzęczek „Sekrety gdyńskich kamienic”.